Wesele w Młodzikowie

Magdalena i Marcin, wesele w Młodzikowie

Jak się poznaliśmy?

W 2018 roku pracowałem pracowałem na Przystanku Jezus (impreza towarzysząca Pol’and’Rock Festival) jako fotograf. Moją codziennością było przemierzanie woodstockowych pól i łapanie w obiektywie spotkań przystankowiczów z ewangelizatorami. To bardzo wdzięczna impreza, o której pewnie jeszcze będziecie mieli okazję tutaj przeczytać. Pierwszego dnia, kiedy rozbijaliśmy swoje namioty, zaczepiła mnie roześmiana para, która poznała mnie z działalności internetowej, którą prowadzę razem z Żoną. Magdalena i Marcin, jeszcze wtedy narzeczeni, okazali się być wulkanem energii! Tym bardziej się ucieszyłem, kiedy kilka miesięcy później otrzymałem od nich wiadomość z zaproszeniem do sfotografowania ich ślubu i wesela!

Sakrament małżeństwa

Już podczas pierwszych rozmów wiedziałem, że dla Magdaleny i Marcina najważniejsze w całym wirze prac będzie jak najlepsze przygotowanie się do samego sakramentu małżeństwa. Mam szczęście trafiać na pary, dla których to właśnie sakrament, ich wyjątkowa relacja i zawierzenie tej relacji Bogu, są na najważniejszym miejscu.

Kiedy fotografowałem przygotowania w domu rodzinnym Marcina, oprócz przepastnego archiwum zdjęciowego przodków, zaintrygowała mnie jeszcze jedna rzecz. Relikwiarz stojący na stole, który towarzyszy od lat najważniejszym rodzinnym uroczystościom. Jest w rodzinie od wielu lat, nikt nie wie do końca jak do niej trafił. Co to za relikwie? Nie spadnijcie z krzeseł. Relikwie… Krzyża Świętego!

Ślub w Kórniku

Później było już tylko lepiej. Błogosławieństwo narzeczonych przez rodziców zamieniło się w piękną modlitwę wstawienniczą, która trwała zdecydowanie dłużej i wywołała u mnie gęsią skórkę. Ze wzruszenia, przejęcia, wszystkiego na raz. Jak się możecie tylko domyślić, ślub był równie mistycznym doświadczeniem. Powtórzę się, ale trudno – to naprawdę ogromne szczęście, że mogę uczestniczyć właśnie w tak głęboko przeżywanych uroczystościach zaślubin. To ma ogromny wpływ też na moje życie!

Wesele w Młodzikowie

Miejscowość, w której odbywało się wesele, jest jedną z najstarszych osad w Wielkopolsce. Pierwsze wzmianki o niej sięgają… XII wieku! W Młodzikowie znajduje się piękna stadnina (żałuję ogromnie, że ze względu na porę roku nie udało się wykorzystać pełnego potencjału miejsca!), zwierzyniec i piękna sala weselna. Imprezę prowadził Patryk Burzyński – Burzynsky DJ, z którym praca to czysta przyjemność. Jeśli szukacie kogoś, kto ze smakiem i świetną muzyką poprowadzi Wasze wesele – odezwijcie się do Patryka.

Tymczasem nie przedłużając – zapraszam Was do reportażu ze ślubu i wesela Magdaleny i Marcina.

Podobają Ci się moje zdjęcia? Nic nie stoi na przeszkodzie, żebym sfotografował także Twoją historię!